Aktualności
Kajaki na jeziorze Sarcz
8 września spotkaliśmy się nad jeziorem Sarcz, na przystani HOW z czterema osobami niepełnosprawnymi (Julką, Natalią, Waldkiem i Dawidem) aby sprawdzić możliwości korzystania z kajaków przez tą grupę ludzi. Pogoda nam sprzyjała. Dzięki pomocy osób chodzących czterech wózkersów mogło swobodnie popływać nad jeziorem. Problem nastręczało przesiadanie i wpuszczanie do wody, ale opanowaliśmy i to. Po pływaniu było wspólne grillowanie. Wszyscy dobrze sie bawili, humory dopisywały.
Pomimo ciągłego braku KRS działamy.
Harcerskiemu Ośrodkowi Wodnemu w Trzciance serdecznie dziekujemy za udostępnienie przystani.
Poniżej króciutka fotorelacja.
Puchar Polski Jachtów Kabinowych czyli regaty po raz drugi!
Wprawieni poprzednimi regatami robimy delikatne korekty w ożaglowaniu i ustawieniach masztu. Z Markiem też już mamy więcej doświadczenia. W regatach załoga powinna się optymalnie składać z 2-3 osób, my dalej jedziemy we 4. Względy bezpieczeństwa na pokładzie. Skład lekko zmieniony, zamiast Rogasia, który tym razem zabezpiecza regaty na pokładzie okrętuje nam się Monika (jej pierwszy raz … ). Dalej Marek i Olo. W niedzielę na pokładzie z aparatem gościmy jeszcze Justynę, dzięki której regaty mają wspaniałą oprawę fotograficzną.
Pogoda płąta nam figle i regaty odbywają się prawie przy bezwietrznej pogodzie, ale da się pływać. Zresztą do pływania jest jacht potrzebny a wiatr nie koniecznie, sprawdza się to. Przy takiej pogodzie jak zwykle echo po wodzie niesie żeglarskie przysłowia k***a, ja p*****e itd. … jachty mieszają się przy każdym najlżejszym podmuchu Nam idzie dużo lepiej jak na Czaplinku. Walczymy z Legendą i dosyć ostro, większość biegów prowadzimy i regaty kończymy ostatecznie na drugim miejscu. Jest wspaniałą adrenalina, jest rywalizacja, walka. Funkcjonowanie Marka na pokładzie do średnich przechyłów ogarnięte.
Wózki na regaty !!! Pierwsza przymiarka.
Zachęceni pomyślnie spędzonym weekendem na j. Drawskim z wózkowiczami, postanowiliśmy wystartować w regatach klasyfikowanych do Pucharu Polski Jachtów Kabinowych. Kolejne regaty w tegorocznej edycji zaplanowane były na 15-17 lipiec w Czaplinku. Tym razem startujemy na jachcie Marka, jest to Focus 750 – nowa jednostka. Długość 7,5 m, stanie w kabinie żagli 31,5 mkw. Kadłub o zacięciu regatowym. Jednostka stoczniowa, nowa, pierwsze pływanie po pierwszych trymowaniach ( ustawianiu takielunku). Pogoda bardziej kapryśna niż weekend temu. Wiatr zdycha do zera by po chwili powrócić podmuchem pod 3 Beauforta by po chwili znowu zniknąć. Przymiarka można powiedzieć rasowa, bo w naszej klasie T3 same jeziorowe wilki morskie – czołówka jachtów w klasyfikacji PPJK. Szczęśliwie walczymy na wodzie zajmując ostatecznie piąte miejsce, ale wiemy już co trzeba poprawiać. W następnych regatach będzie lepiej, a plan jest taki żeby zrobić na poważnie przymiarkę do PPJK na sezon 2017. Podczas pływania pojawiają się następne tematy do ogarnięcia w przypadku osoby niepełnosprawnej. Problemem są przechyły. Na razie radzimy sobie odpuszczając szmatki, co odbija się na klasyfikacji, ale klasyfikacja tym razem nie najważniejsza. Poza tym funkcjonowanie „wózkowicza” przebiega bezproblemowo. Nawet wsiadanie do kabiny przy wadze ponad 100 kg idzie dosyć sprawnie. Przesiadka z burty na wózek – też bardzo sprawnie.
Załoga Marek, Rogaś, Olo, Andrzej (skiper).
Następne planowe regaty, też w edycji PPJK w Wągrowcu.
Pod żaglami na jez. Drawskim
W dniach 8-10 lipca zorganizowaliśmy testowy rejsik dwudniowy na jesiorze drawskim. Był to pierwszy nasz sprawdzian żeglowania z osobą niepełnosprawną przez okres 3 dni. Określaliśmy możliwości uczestnictwa osoby niepełnosprawnej zarówno podcza żeglowania jak i przebywania na jachcie przez okres 24h/dobę.
Nie znając do końca możliwości zaadoptowania się na jachcie pierwszą noc spędziliśmy w porcie w ośrodku OSiR w Czaplinku. Mieliśmy do dyspozycji łódkę zacumowaną long-saidem przy pomoście oraz dostęp do pionu sanitarnego, niestety bez możliwości kapieli. Warunki na jachcie którym był jach Tango 730 * długość 7,3 metra) okazały się wystarczające. Drugiego dnia oddaliśmy cumy i pożeglowaliśmy w stronę wyspy Bielawa. Zmienna pogoda trochę nas podmoczyła ale nie było tragedii. Wieczorową porą zacumowaliśmy na wyspie przy pomoście, znowu się udało stanąć long-saidem. Pomost stabilny, umożliwiał swobodne poruszanie się wózkiem, a niewysoka burta ( pomost wysoko nad wodą)n umożliwiała samodzielne przesiadanie się z jachtu na wózek. Teren też w miarę utwardzony umożliwiał korzystanie ze znajdującego się wyposażenia ( stoły, wiata, ognisko). Późną porą przycumowałą ekipa z Czaplinka z którą miło spędziliśmy czas przy ognisku. Niedzielę rozpoczęliśmy leniwym długim wstawaniem. Pogoda w miarę się wyklarowała i około południa popłynęliśmy do Starego Drawska na obiad. Techniczny pomost przy barz, średnio utwardzony teren, ale poruszanie się bez większych problemów. W barze miejsca wystarczająco, toaleta mimo że ze schodem była wystarczająco obszerna. Po obiedzie do wieczora leniwe żeglowanie, opłynięcie wyspy, zwiedzanie wyspy itp.
W podsumowaniu, pojawiło się kilka aspektó związanych z funkcjonowaniem osób niepełnosprawnych na jachcie, ale tematy są do ogarnięcia i takie 2-3 dniowe rejsy są wykonalne i przyjemne pod warunkiem przyjaznej pogody.
Pływaliśm w składzie: Natalia z Dominikiem oraz Monika i ja ( Andrzej).
10 Lecie Czarnkowsko-Trzcianeckiej Lokalnej Grupy Działania
W Restauracji Cegielnia w Brzeźnie odbyło się 10 lecie Czarnkowsko-Trzcianeckiej Lokalnej Grupy Działania. W ciągu 10 lat LGD wykonało dziesiątki inwestycji, głównie na terenach wiejskich. W sumie na zadania inwestycyjne wydano 8 milionów złotych! 22 maja nasza LGD otrzymała I miejsce w Wielkopolsce jako najpreżnie
Strona 4 z 4